Zapomniane słowo

Mówić, czy pisać, że świat się zmienia to chyba największy truizm, jaki można sobie wyobrazić. Zdecydowanie trudniej jest ocenić, czy zmienia się na lepsze. To oczywiście bardzo indywidualna i wielowątkowa kwestia. Jednym z obszarów, w którym ciężko dostrzec postępy jest komunikacja między ludźmi. Rozmawiamy ze sobą w sposób zubożony. Ewidentnie. Upraszczamy wypowiedzi i włączamy mnóstwo makaronizmów rodem z internetu.

Niby było to dla mnie jasne od dawna, ale właśnie dziś, przy typowej, codziennej sytuacji doszedłem do wniosku, że pewne słowa odchodzą w zapomnienie. Jedno z nich krążyło wokół mnie dobre kilka godzin, zanim… Eureka! Przecież tysiące zachowań ludzi, z którymi mamy do czynienia na co dzień należy określać właśnie w ten sposób. Tupet — przepiękne słowo, które zawdzięczamy Francuzom. Nie bezczelność, ani arogancja, ale właśnie tupet. Soczyste i niepozostawiające żadnych wątpliwości. Dlaczego coraz rzadziej je słychać? Nie mam pewności, ale zaryzykuję stwierdzenie, że przyczyna tkwi w fakcie, że musiałoby występować częściej niż „kurwa”, które w zasadzie wyraża już każdy rodzaj uniesienia. Tupet, gdyby tylko zrobić mu odpowiednią promocję, byłby liderem wyścigu. W każdym wymiarze. Włączamy telewizor (najlepiej w trakcie publicystyki politycznej) i aż ciśnie nam się na usta. Idziemy do kościoła, to samo. Nawet spotkanie rodzinne nie jest od niego wolne. Co więcej, wygląda na to, że to wytrych do sukcesu. Okazuje się, że dzięki tupetowi można stać się ekspertem w zakresie na przykład ekonomii, mimo że wszyscy dookoła wiedzą, że nie ma ku temu najmniejszych podstaw. Można brylować, jątrzyć, grać role zarezerwowane od zawsze dla innych i przebijać się w drabinie społecznej. Można nawet zostać premierem albo prezydentem. Przerażające. Do tego stopnia, że wietrzę spisek, choć wydawało mi się, że jestem wolny od takiego sposobu myślenia. Wygląda jednak na to, że zorganizowana grupa „tupeciarzy” specjalnie próbuje schować to słowo do lamusa, aby swobodnie realizować swój niszczycielski plan. Często zwycięski. Trochę dziwne, bo to przecież tylko słowo. Postawa jest postawą i na jej określenie można użyć synonimu. Nawet nie do końca trafionego. Czyżby wraz z zanikiem słowa, ginęło również zrozumienie pojawiających się sytuacji? Nie wolno do tego dopuścić! Tupet był, jest i zawsze będzie zuchwalstwem bez pokrycia. Jeżeli nie chcemy pewnego razu obudzić się w świecie pełnym wyznawców tego rozwiązania, nie bójmy się piętnować nawet najmniejszych jego przejawów. Sam biorę to do siebie.

Get started

If you want to get a free consultation without any obligations, fill in the form below and we'll get in touch with you.