Zbawienny dług

Internet to dobra rzecz. Jedna wielka biblioteka z ogromną czytelnią. Jak człowiek jest znużony marnotrawieniem czasu w okresie świątecznym, robi klik i zawsze możne dowiedzieć się czegoś ciekawego. I tak oto trafiłem na artykuł dotyczący rozwoju regionalnego w Polsce. Zainteresowanych całym tekstem odsyłam tutaj (pierwotnie: www. biz.wyborcza). W tym wpisie chciałbym przytoczyć jedynie fragment.

[…] Na drugim (niskim, przyp.autora) biegunie znajduje się ściana wschodnia. Ekonomiści podkreślają jednak, że wyróżniają się tam dwa regiony: rzeszowski i lubelski. Pierwszemu udaje się rozwijać specjalistyczny przemysł, drugi robi ostatnio bardzo dużo, by poprawić swoją atrakcyjność […].

Sytuacja naszej Wschodniej Ściany jest niełatwa, jednakże diagnoza samego Lublina, a właściwie obszaru metropolitalnego, napawa optymizmem. Swego czasu byłem na wykładzie jednego z wielkich specjalistów od regionów. Wprawdzie ten ekspert twierdził przez jakiś czas, że wszystko na prawo od Warszawy należy olać i skazać na samozagładę, ale powiedział też bardzo ciekawą rzecz odnośnie do zadłużenia samorządów. Wydźwięk tego był mniej więc taki, że każdego wójta, burmistrza czy prezydenta, który nie zadłuża jednostki terytorialnej, należy jak najszybciej odwołać w referendum, bo to oznacza dramatyczną stagnację. Tym bardziej dziwne są utyskiwania niektórych naszych radnych na dług miasta. Powinniśmy się cieszyć i wiwatować, bo obecna sytuacja oznacza, że gonimy resztę kraju i walczymy o jak najlepszą pozycję. Bez odpowiedniej infrastruktury drogowej, lotnisk, strefy ekonomicznej i innych inwestycji nie mielibyśmy na to najmniejszych szans. Pewnie, że fajniej byłoby dostać kasę z zewnątrz na przykład od św. Mikołaja, ale takie rzeczy tylko w Erze. Nie mamy wyboru. Jeżeli nie teraz, to pewnie już nigdy. Rozumiem prawo opozycji do szukania słabych punktów rządzącej ekipy, ale akurat ten kierunek to czysta dywersja. Jeżeli miałby przynieść skutek wyborczy, to znaczy, że świadomość obywatelska leży. I to jest właśnie zadanie dla władzy. Nie chodzi bynajmniej o szkolenie w zakresie podstaw ekonomii i finansów publicznych, ale o prezentację dalekosiężnej wizji miasta i działań, które muszą zostać podjęte, abyśmy mieli nadzieję. Dokładnie tak, bo nikt nie da gwarancji, że załapiemy się do pociągu. Na to składa się tak wiele czynników zewnętrznych, że musimy też liczyć na trochę szczęścia. Jeżeli jednak nie podejmiemy rękawicy, co niestety wiąże się z kilkoma chudymi latami, możemy już teraz zdać sprzęt i przeprosić trenera. A na razie cieszmy się długiem, bo wiadomo przynajmniej, że jesteśmy w grze.

 

Get started

If you want to get a free consultation without any obligations, fill in the form below and we'll get in touch with you.