Życzenia świąteczne

Zawsze mam problem z okresem świątecznym. Właśnie ze względu na życzenia. Nie to, żebym miał opory i nie chciał, aby ludziom dopisywało zdrowie, szczęście i wszelka pomyślność. Bardzo chce, bo lubię ludzi.

Problem polega na tym, że permanentnie mam wrażenie, że wszystkie rodzaje życzeń już były i nie jestem w stanie wymyślić nic oryginalnego. Trochę tak, jak w polskim filmie – nuda, nic się nie dzieje.

To boli, ale nie bardzo. W zasadzie postanowiłem w ogóle nie brać sobie tego do serca. Jedyna rzecz, która każe mi ciągle mieć to na uwadze to wyjątkowość roku 2010 pod kątem społeczno-politycznym. Wypadałoby, przy tej okazji, pokazać się bogato, po gospodarsku.

Natchnął mnie Paweł Jasienica, mój ulubiony „tłumacz” historii naszego kraju (przy okazji gratulacje dla wydawnictwa Prószyński i S-ka za przepiękne wydanie wszystkich dzieł autora). Do poglądów Jasienicy podchodzę bardzo poważnie i w pełni się z nimi utożsamiam. Stąd i życzenia mają charakter podniosły.

 

Życzę nam wszystkim, aby ominęła nas hipokryzja, szowinizm, konformizm i populizm. Gorszych przywar nie znalazłem.

Życzę również, abyśmy wszyscy, jako Polacy, chociaż raz spróbowali nie przejść obok historycznych wydarzeń „z bąblem w nosie” i zrozumieli wreszcie, jak ważny spoczywa na nas obowiązek.

Życzę ponadto, abyśmy nie szukali okazji do zrywów narodowych, głupiego świętowania i możliwości wymachiwania szabelką, a w zamian wzięli się do ciężkiej, metodycznej pracy, bo nikt nam nic nie da za darmo tylko dlatego, że będziemy głośno postulować.

Ostatecznie życzę nam wzajemnego szacunku, poszanowania najważniejszych wartości i tolerancji, która jest niezbędna, abyśmy mogli mówić o wspólnym sukcesie.

 

A przy okazji, zdrowia, pieniędzy, przyjaciół etc.

Get started

If you want to get a free consultation without any obligations, fill in the form below and we'll get in touch with you.